Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


W blasku jupiterów

W pierwszym odruchu pomyślałam, że to książka nie dla mnie. Telewizora nie posiadam i uparcie wzbraniam się przed zakupem. Nie jestem na bieżąco z roztańczonymi i rozśpiewanymi programami, a reklamy oglądam tylko w kinie, cierpiąc przy tym katusze. Ze współczesnymi polskimi produkcjami niestety również jestem na bakier, a „znani i lubiani” prężący się na ściankach z przyklejonymi, sztucznymi uśmiechami mnie nie kręcą. Uznałam więc, że będzie ze mnie niewdzięczny materiał na czytelnika, bo cóż ja mogę wiedzieć o polskich aktorkach?

Gdy przyjrzałam się okładce stwierdziłam jednak, że nie będzie tak źle. Kilka nazwisk było obiecujących: Grażyna Błęcka-Kolska, Jowita Budnik, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Agata Kulesza, Maja Ostaszewska i Joanna Trzepiecińska, to panie, które mają do powiedzenia coś więcej niż kokieteryjne bzdety. Początkowo skupiłam się więc na nich. I muszę przyznać, że Łukasz Maciejewski nieźle mnie zaskoczył. Naiwna sądziłam, że zamieszone w książce wywiady będą przypominać typowe rozmowy o niczym, jakie często można znaleźć w tzw. prasie kobiecej. Zamiast tego dostałam zbiór tekstów stanowiących kompilacje archiwalnych wypowiedzi, analizy zapomnianych dawno ról i recenzji, połączonych z osobistymi wspomnieniami aktorek. Co więcej książka okazała się także kopalnią wiedzy, nie tylko o produkcjach filmowych, ale i o sztukach teatralnych. Trzeba przyznać, że autor wykonał kawał solidnej pracy. To zachęciło mnie do dalszej lektury i w efekcie przeczytałam Aktorki. Odkrycia od deski do deski.

Nie powiem, żebym po lekturze poczuła się przekonana do każdej z pań. Czasami dorabianie do ich poczynań głębszej ideologii nie ma sensu, zwłaszcza, że aktorstwo to zawód jak każdy inny: jest w nim miejsce i dla artystów pierwszej wody i dla zwykłych wyrobników. Nie zmieniłam więc zdania o wygłaszającej banały Małgorzacie Kożuchowskiej, która z niezrozumiałych dla mnie przyczyn wciąż jest w pewnych kręgach faworyzowana, ani o Renacie Dancewicz, która przynajmniej otwarcie przyznała, że jest leniwa i do szczęścia wystarczy jej stała pensja za niewymagającą grę w serialu. Pozytywnie zaskoczyła mnie za to Gabriela Muskała, pełna energii torpeda, której będę się od teraz baczniej przyglądać.

Trudno nie wyczuć, zresztą z treści jasno to wynika, że Maciejewski wysoko ceni i szanuje swoje rozmówczynie. Większość z nich bardzo dobrze zna i pozostaje z nimi w przyjacielskich stosunkach. I chociaż nic w tym złego, niestety jego sympatie nie pozwalają mu zachować obiektywizmu. Momentami zaprezentowane portrety są zbyt wygładzone, a pytania zbyt zachowawcze (tak jakbyśmy nie mieli na co dzień dosyć photoshopa i była nam jeszcze do szczęścia potrzebna jego literacka wersja…). Dlatego też kolejne wywiady warto sobie porcjować i podchodzić do nich na świeżo po krótkiej przerwie. Czytane ciągiem zaczynają bowiem przypominać niedzielny obiad u cioci: swojski, serdeczny, ale także nużący swoją przewidywalnością.

Książka Maciejewskiego, to idealny prezent dla osób, które żywo interesują się życiem polskich gwiazd. Stanowi bowiem ciekawą i wartościową odskocznię od wszechobecnej tabloidyzacji, pokazując aktorstwo z zupełnie innej strony. Na pewno docenią ją także, jako źródło ciekawostek i informacji z pierwszej ręki, fani polskiej sztuki filmowej i teatralnej.

Długich dni i zaczytanych nocy.
Podążajcie za Atramentowym Królikiem!

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com