Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


18 najokrutniejszych seryjnych morderców w historii

Podobno żyjemy w czasach w których fascynacja złem i przemocą przeżywa prawdziwy rozkwit: o seryjnych mordercach, gwałcicielach i sadystach powstają filmy, seriale i książki. Nie wydaje mi się jednak, że chęć poznania mrocznej strony naszej natury jest znakiem tylko naszych czasów. Współczesny człowiek ma po prostu większe możliwości: rozwój technologii znacznie wpłynął na szybkość przepływu informacji, jej kaliber oraz, co najważniejsze, jej dostępność. Czytamy więc, oglądamy i uczymy się, usilnie szukamy także źródła problemu, by go wyeliminować. Niestety mimo to, wciąż jesteśmy dalecy od zrozumienia zła, które w nas tkwi. Albo rozumiemy je aż nazbyt dobrze i niezastąpiony syndrom wyparcia pozwala nam sobie z tą świadomością radzić.

 

Jeśli sięgniecie po najnowszy numer  czasopisma Ale Historia Extra poświęconemu najokrutniejszym zbrodniarzom, z przerażeniem przekonacie się, że Ci których nazywamy bestiami istnieli od zawsze. I od zawsze to do czego były zdolni zadziwiało i przerażało innych. Walczący ramię w ramię z Joanną d’Arc Gilles de Rais (1404-1440) zamordował od 80 do 200 dzieci. Swoje ofiary (głównie chłopców) wykorzystywał także seksualnie. Dzieci wieszane na hakach i żerdziach, podduszane i bite nie miały nawet sił by wzywać pomocy. Żyjący w dobie reformacji Peter Niers (?-1581) przyznał się (co prawda na torturach – to rodzi wątpliwości) do 544 morderstw. Jako herszt bandy złodziei podobno miał konszachty z diabłem, a ten radził mu by w trakcie grabieży zawsze mieć przy sobie szczątki męskich płodów. Skuteczną kradzież zapewniało także zjedzenie serca nienarodzonych chłopców. Tłuszcz z zabitych noworodków służył za to do wyrabiania specjalnych świec: ich światło miało sprawiać, że właściciel okradanego domu się nie zbudzi. Równie okrutnym zwyrodnialcem był gwałciciel i morderca z Frassberga, który na sumieniu miał 964 ofiary!

 

Oczywiście przemoc to nie tylko domena mężczyzn (chociaż budowa mózgu kobiet sprawia, że są do niej mniej skłonne: mają więcej substancji szarej i sprawniejszy układ podkorowy). Nie wiem do której jaśniepań-sadystek  gorzej byłoby trafić na służbę…. Jeśli damy wiarę legendzie o pani na Czachticach (pomijając wersję „polityczną”) uznamy ją za sadystkę czerpiącą przyjemność z zadawania bólu. Elżbieta Batory (1560-1614) torturowała i mordowała bez opamiętania. Podobno także kąpała się w krwi młodych dziewcząt, ponieważ chciała się odmłodzić (pierwsza wampirzyca). Przypisywano jej od 600 do 650 morderstw. Została skazana na areszt domowy, zmarła we własnym łóżku po 3 latach od zapadnięcia wyroku. Nie mniejszym potworem okazała się Daria Sałtykowa (1730-1801). Zamordowała około 139 osób – głównie kobiet (leczyła w ten sposób złamane serce). Swoją służbę za wszelkie uchybienia – te słuszne jak i te urojone – okrutnie karała. Stojące nago na mrozie polewała gotującą się wodą, lała wrzątek także na otwarte rany, biczowała, tłukła i własnoręcznie skalpowała. Również ona została skazana na więzienie. Zamknięto ją w zaślepionym pomieszczeniu, które miało 4 metry kwadratowe. Przeżyła tam 33 lata.

 

Seryjni mordercy zachowują się jakby ich życie polegało na zostawianiu znaków – jakby wgniatali rzeczywistość, odciskali w niej ślady. Z artykułu na artykuł jesteśmy coraz bardziej zszokowani ich bezwzględnością i egoizmem. Pedro Alonso Lopez (1948- ?) na terenie Peru, Kolumbii i Ekwdoru, zgwałcił i udusił około 300 dziewczynek. Na pytanie o powód, odpowiedział: Dlaczego miałbym jeść starego kurczaka, skoro mogę zjeść młodego? Całkiem możliwe, że żyje on nadal na wolności. Wypuszczono go bowiem po odsiedzeniu wyroku… Ludożerca z Munsterbergu Karol Denke nosił szelki z ludzkiej skóry i zbierał zęby ofiar, a słynny kanibal Andriej Czikatiło – posiadający trzy dyplomy wyższych uczelni – był impotentem, który osiągał orgazm tylko wtedy, gdy zabijał. Zaprezentowano nam także sylwetki Kuby Rozpruwacza, Nikifora Maruszeczko, Taty Tasiemki, dr. Marcela Petiot, Freda i Rosemary West, Zdzisława Marchwickiego, Karola Kota, Ryszarda Kuklińskiego oraz o Dusicieli bogini Kali.

 

W czasopiśmie dla równowagi – by nie przytłoczyć czytelnika informacjami o seryjnych mordercach – przestawiono także to, co na przestrzeni wieków działo się po drugiej stronie barykady. Dowiadujemy się jakie metody śledcze stosowano w średniowieczu: tortury, ordalia (czyli bóg uchroni niewinnego, co często kończyło się jego śmiercią), próby gorącego żelaza, zimnej i gorącej wody. Na szczęście z czasem zaczęto korzystać z portretów pamięciowych, odcisków palców, analizy włosów, profilowania psychologicznego i badań DNA. Jak się okazuje – każda z tych metod jest zawodna. Dlatego jeden z artykułów poświęcono – cios w serce – temu jak bardzo pokolorowane realia przestawiają seriale typu CSI: kryminalne zagadki…. Niezbyt pomocna – a raczej niepokojąca – wydaje się także informacja, że skłonności psychopatyczne okazuje się mieć jedna na sto pięćdziesiąt osób. Podsumowując: nie powinniśmy wcale czuć się bezpieczni. Niewiele pocieszenie niesie z sobą także wywiad z „zaklinaczem psychopatów”, czyli profesorem neuronauk Kentem Kiehlem (znany jako The Doc), który jeździ do więzień z przenośnym rezonansem i bada mózgi skazanych. Dlatego też Prawdziwe zbrodnie to lektura dla osób o mocnych nerwach, które są świadome tego, że świat jest pełen niebezpieczeństw i ani nauka, ani nasza ostrożność nie jest w stanie nas przed nimi ochronić.

 

Skąd biorą się ludzkie potwory? Czy wszystko można wytłumaczyć „zepsutym” mózgiem? Trudno się nam pogodzić z tym, że tak bardzo rządzi nami biologia, że wszystko zależy od elastyczności mięśnia, który tak dumnie nosimy w czaszce. Nie można oczywiście nie zauważać wpływu na rozwój „wady” środowiska w jakim wychowuje się mająca ją jednostka. Jednak i to nie stanowi reguły… Za mało wciąż wiemy, by udzielać jednoznacznych odpowiedzi. Czasopismo polecam wszystkim, którzy są gotowi na bolesne zderzenie z mroczną naturą człowieka, a także tym których pasjonuje kryminalistyka i jej historia. Znajdą tutaj wiele ciekawostek, które zmuszą ich do głębszej refleksji i skłonią do dalszych poszukiwań. 

Długich dni i zaczytanych nocy.
Podążajcie za Atramentowym Królikiem!

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com