Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Wspólne czytanie bajek, uwielbiam to!

Filomena. Bajka na dobranoc, to krótkie opowiadanie zwracające uwagę na to o czym powtarza się wszystkim do znudzenia: dzieciom nie czyta się książek „na odwal”! Nie chodzi w nim o to by znużona pociecha jak najszybciej zasnęła, a dorosły miał spokój. Czytanie to przede wszystkim zabawa, która wymaga zaangażowania z obu stron. Wspólne czytanie to: rodzic, który daje swój czas i dziecko, które potrzebuje uwagi, rozmowy i wspólnego przeżywania emocji.

Rezolutna Filomena wie, że ferie to JEJ czas, w związku z tym pragnie dostać od rodziców więcej uwagi niż zazwyczaj. Niestety ci zaplanowali sobie malowanie kuchni. W zapracowanym świecie to zupełnie normalne, że remonty robi się w święta lub podczas urlopu. Dzieci to jednak niewiele obchodzi. Filomena nie daje się więc zbić z tropu i chociaż rezygnuje z innych rodzinnych rozrywek, czytanie bajki na dobranoc to świętość, której nie da sobie tak łatwo odebrać. Uderzając więc w złość i płacz, jak tylko w złość i płacz potrafią uderzać zawiedzione dziewczynki, informuje rodziców:

No nie, nie ma mowy. W sprawie pierniczków mogę powiedzieć – trudno. Mogę zrezygnować nawet z przytulania przy kominku. Ale bajki na dobranoc można słuchać tylko w objęciach Taty albo Mamy! (…) Po co mam ferie, jeśli jesteście stale zajęci?

Czytanie bajki na dobranoc ma się odbyć na jej zasadach, co oznacza, odegranie Czerwonego kapturka przez całą rodzinę. Takie zabawy umacniają więzi i rozwijają wyobraźnię. Poza tym to także świetna, odprężająca rozrywka. Pamiętam, że w taki właśnie sposób „czytała mi babcia”– raz ja, raz ona (zależnie od tego, jak dobrze znałam już daną baśń) wcielałyśmy się w narratora lub postacie i odgrywałyśmy różne sceny. Szczególnie utkwiło mi w pamięci – nie jestem w stanie sobie jednak przypomnieć przy okazji której bajki – gotowanie klocków. Widać nigdy nie miałam wyczucia ani talentu kulinarnego….

Prosty i nieskomplikowany tekst o wspólnym czytaniu uzupełniają równie wyraziste ilustracje. Nawet barwy są tutaj czytelne np. gdy Filomena jest zła, wszystko staje się czerwone, a straszne sceny z udziałem wilka, który atakuje w mroku pokoju, są szare. To co jest tutaj najważniejsze, to jednak uśmiechy, które podczas wspólnego spędzenia czasu pojawiają się na ustach każdego członka rodziny.

Długich dni i zaczytanych nocy.
Podążajcie za Atramentowym Królikiem!

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com