Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Wieczór z rekinem #88 Szczęki w Wielkim Mieście

W tej produkcji REKIN może cię zabić: buchającą w twarz parą z żelazka, lubrykantem, lizaniem loda, gorącą zupą, lodówką rzucającą kostkami lodu, kibelkiem, a nawet, o zgrozo, zimnym piwem. Działa, to mniej więcej tak, że dzięki wodzie, żądny zemsty rekini duch, przenika do twojego ciała i brutalnie, aczkolwiek szybko, topi cię od środka. Biorąc pod uwagę to w ilu procentach składamy się z wody, sama idea rekina zabijającego dopiero poprzez wymuszony kontakt z wilgocią jest oczywiście totalnie nielogiczna. Mimo tej (albo właśnie dzięki niej) cudownej głupotki, fabuła okazuje się jednak zaskakująco spójna i czarująca. Przyznam się Wam, że sama byłam zaskoczona tym, jak bardzo zauroczył mnie film, który właściwie nie miał budżetu i został nakręcony lustrzanką.

Jest jeszcze coś co sprawia, że nie potrafiłabym o Ghost Shark 2: Urban Jaws (2015) napisać źle – chodzi o historię tego jak powstawał i czym w założeniu miał być.

Musicie bowiem wiedzieć, że każdy, kto uważa, że Ghost Shark 2 z 2015 roku to kontynuacja, wyprodukowanego przez wytwórnię Sy-Fy, Ghost Sharka z 2013 roku jest w błędzie. Bo, co wyda się wam pewnie zaskakujące, późniejsza produkcja powstała wcześniej w formie fejkowego trailera (2010 rok) i co ciekawsze, jako kontynuacja filmu, który nigdy nie istniał. Nadążcie?

Wszystko zaczęło się w lipcu 2009 roku, gdy filmowcy Andrew Todd i Johnny Hall wybrali się na festiwalowy pokaz Antychrysta Larsa Von Triera. Po drodze narodził się pomysł na GHOST SHARKA i opętał ich do tego stopnia, że przez kolejnych 5 lat nie potrafili go wyrzucić z głowy. Niestety w międzyczasie wytwórnia Sy-Fy wypuściła podejrzanie podobny film (tak się kończy wrzucanie ciekawych pomysłów do sieci) i przez to oryginał nagle zaczął funkcjonować, w świadomości odbiorców, jako kontynuacja kiepskiego filmu telewizyjnego…

***

Ogólnie mówiąc film opowiada historię, która dzieje się dziewięć lat po wydarzeniach z nieistniejącego Ghost Shark 1: Port Massacre. Jak się pewnie domyślacie, głównie chodzi o to, że niebezpieczeństwa nie udało się ostatecznie pokonać i rekin-duch znów terroryzuje okolicę. Burmistrz Broody nie chcąc powtarzać poprzednich błędów, wzywa na pomoc doświadczonego łowcę rekinów duchów, Toma Logana. Ten przybywa do miasta z  własnymi demonami: tęsknotą i poczuciem winy. To od niego burmistrz dowiaduje się, że duchów tak naprawdę są tysiące. Zlikwidowanie jednego sprawy niestety nie załatwi. Bohaterowie zmuszeni są użyć do walki z eterycznymi drapieżnikami ustrojstwa wywołującego impuls elektromagnetyczny. Problem w tym, że efekty jego działania są niebezpieczne także dla ludzi.

To musiała być naprawdę świetna zabawa, gdy podczas pisania fałszywej kontynuacji, trzeba było opowiedzieć też historię filmu, który nigdy nie powstał. I za to w jaki zgrabny sposób zostało to zrobione należy się pełen podziw. Wprowadzenie nowego głównego bohatera (w nieistniejącym, pierwszym filmie jego rolę pełnili Broody i porucznik Tony Palantine) miało całkowicie zmienić klimat historii. Pierwsza część miała bowiem być niby wybuchowym filmem akcji, druga wyciszającym melodramatem o mężczyznach ukrywających swoje uczucia. Na szczęście film nie został pozbawiony walorów komediowych. Nie zawsze celnych, ale nigdy żenujących.

Zapomnijcie o elementach gore, rekiny nie rozszarpują ofiar na kawałki, w ogóle nie ma tutaj zbyt wielu efektów specjalnych. Todd i Hall byli całkowicie świadomi, na co ich stać i nie chcieli tworzyć niezamierzonej parodii przesadzając z tandetnym CGI. Gra aktorstwa może wybitna nie jest, ale też trudno zarzucić jej, że nie pasuje do całości. Główny bohater kręcący się po mieście z miną jakby zwietrzył kupę, jest wprost genialny.

Obok surowego obrazu bardzo podoba mi się także przesłanie filmu. W napisach końcowych możecie bowiem wyczytać: „Żadne rekiny nie zostały skrzywdzone podczas kręcenia tego filmu. Jednak ponad 100 milionów rekinów jest zabijanych każdego roku w celu handlu płetwami.”

http://www.ghostshark2.com/ – oficjalna strona filmu

Film dla każdego kto:

– chce zobaczyć kontynuację nieistniejącego filmu;
– jest ciekawy komu wytwórnia Sy-Fy ukradła pomysł;
– lubi motyw widmowych rekinów;
– ma tak jak ja, dziwny cel w życiu i chce zobaczyć wszystkie powstałe dotąd filmy o rekinach;
– szuka argumentów za tym, że prasowanie nie jest dla niego;
– zadowoli się, rzuconym na otarcie łez, jednym nagim biustem;

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com