Gryfny Bieg 17.06.2017
Pogoda rzuciła dziś biegaczom rękawice. Na zawodach pojawiło się więc znacznie miej osób niż w poprzednikach latach. Tym którzy mimo nieprzyjemnej aury zjawili się na Polach Marsowych nie mogła popsuć humoru ani chwilowa przerwa w dostawie prądu podczas rozgrzewki ani zimny wiatr i deszcz na trasie. Gryfny bieg ma bowiem to do siebie, że panuje na nim zawsze luźna i wesoła atmosfera. Rywalizacja schodzi gdzieś na dalszy plan, ponieważ wszyscy zawodnicy uzyskują czas osoby, która jako pierwsza dotarła do mety: 14,25 panowie dzięki Adamowi Jamińskiemu, 17,46 panie dzięki Justynie Adamus-Kowalskiej.
Narysuję tę tęczę
i na zawsze ci wręczę.
By ci było tęczowo,
tęczę noś kolorową.
Tęcza, tęcza, cza, cza, cza!
Jak na święto zabawy przystało i tym razem roztańczony tłum przemieszczał się od strefy z kolorami do strefy z kolorami coraz barwniejszy i weselszy. Zawodników porywała zieleń (Fundacja Iskierka) fiolet i żółć (Legendia), czerwień (Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach), niebieski, różowy i pomarańczowy (Park Śląski). Na trasie można było spotkać m.in. trzy urocze M&M-sy, pannę młodą (nie ma chyba biegu z możliwością przebierania się, na którym nie pojawiła by się pani w takim właśnie stroju), diabły i kominiarza (aż się człowiek chciał za guzik złapać – ale niestety żadnego nie miałam).
Trzeci bieg cyklu Korony Biegów jest więc już za nami. Czwarty – Bieg Nocny – odbędzie się już w następną sobotę. Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział zastąpi on wrześniowy Bieg Równonocny. Trochę szkoda, że odbędzie się w tym samym dniu co Bieg Świetlików w Siemianowicach. Podobno organizatorom chodziło o to by wieczorem więcej osób mogło zostać po biegu na ognisku, a wrzesień jest już na to za chłodny. Niestety skumulowanie wielu biegów jednego dnia też zbyt dobre nie jest (czyżby organizatorzy nie chcieli się dogadywać, tylko z sobą konkurowali, celując przecież w tę samą grupę docelową?): bo po pierwsze kondycja, po drugie koszty. O ile jeszcze Świetliki i Nocny da się zaliczyć bo jest między nimi jakiś odstęp czasu (ale ognisko można wybrać tylko jedno), to Wiewiórka z Rudy Śląskiej i Leśne Run z Zabrza to już popłynęły totalnie: dwa biegi cykliczne bowiem nie dość, że są tego samego dnia, to jeszcze o tej samej godzinie. Gdyby ktoś miał wątpliwości wszystkie wymienione przeze mnie cztery biegi odbędą się 24.06.2017.