Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


ABC przetrwania z kotem level hard

Fryderyk Nietzsche uważał, że obok muzyki ucieczką od prozy życia są koty. Guy de Maupassant twierdził, że nie ma nic delikatniejszego niż dotyk ciepłego, falującego kociego futra. Paul Gray  mawiał, że koty są czułymi panami, dopóki znamy swoje miejsce. Oscar Wilde żartował znowuż, że ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Każdy z nich na swój sposób oczywiście miał rację. Rację ma również Dawid Ratajaczak, który w swojej najnowszej książce Jak wytresować kota 2 porównuje sierściuchy do tajnych agentów z podwójną tożsamością, schizofreników, samobieżnych termoforów, pomniejszych demonów, futrzanych Napoleonów, eksponatów muzealnych, odkurzaczy przemysłowych i kosiarek, które wyruszyły na poszukiwanie trawnika (i zrobią wszystko, by do niego dotrzeć, nawet jeśli będą musiały najpierw przekosić się przez betonowy mur).

Tytuł książki oczywiście jest przewrotny. Każdy kto czytał pierwszą część survivalowo-kocich porad Ratajczaka pamięta, co z nich wynikało: kotów się nie da wytresować, trzeba po prostu zaakceptować je takimi jakimi są. Nie spodziewajcie się więc, że z drugiej części poradnika będziecie mogli wyciągnąć jakieś inne wnioski. Zresztą już we wstępie autor przypomina w charakterystyczny dla siebie sposób, że w niepewnym i zmieniającym się w zawrotnym tempie świecie, to tak naprawdę jedyny stabilny element – kot pozostanie kotem. Wszelkie próby zmieniania tego są skazane na porażkę, więc po co się łudzić i tracić energię? Lepiej spożytkować ją inaczej i dla odprężenia porozwiązywać, umieszczone na końcu książki, krzyżówki i rebusy.

PRZYCZAJONY TYGRYS, UKRYTY KOT

Tym razem Dawid Ratajczak, czyli nasz polski Bear Grylls od kotów, postanowił wprowadzić czytelnika nieco głębiej w arkana współżycia z majestatycznymi bestyjkami. Rzucając nas w wir zabawnych, codziennych zdarzeń udowadnia, że zamieszkując z kotem stajemy w obliczu dziedziny wiedzy, przy której fizyka kwantowa wygląda jak ubogi kuzyn ze wsi. Wnikliwie analizuje więc z życia wzięte sytuacje, m.in.  takie jak przeprowadzka, wspólne wakacje, harce w ogrodzie, próba wprowadzenia kotu specjalnej diety, przygarnięcie nowego sierściucha, zakładanie hodowli, a następnie przedstawia nam wszelkie związane z tym zagrożenia. Przy czym robi to w tak prześmiewczy sposób, że ktoś kto nigdy nie miał kontaktu z kotem, a książka przypadkowo trafiłaby w jego ręce, gotów pomyśleć, że ludzie którzy dobrowolnie godzą się na mieszkanie z tymi ssakami to niezrównoważeni masochiści. Celowo wyolbrzymione opisy często jednak, między wierszami, przemycają istotne kwestie, nad którymi powinniśmy się zastanowić. Podobnie ma się sprawa z nieco groteskowymi poradami, w każdej z nich tli się ziarno prawdy, chociażby takiej podanej na opak. Zastanówmy się bowiem czy sami nie ulegliśmy magii reklamy i nie kupowaliśmy naszym mruczkom pseudospecjalistycznych karm? Dlaczego robimy kotom zdjęcia z kromkami na głowach? Po co nam – a tym bardziej kotom! – zalewające rynek zbędne gadżety, które służą tylko do nabijania kieszeni producentom (nie chciałabym chyba poznawać człowieka, który wymyślił sylikonowe, podwieszane jądra dla kastratów…)?

Jak wytresować kota 2 traktuje o życiu z kotem, pokazanym w krzywym zwierciadle. Żebyśmy jednak byli bardziej świadomi z jakim przedstawicielem kociej cywilizacji mamy do czynienia, autor podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami na podstawie których stworzył kilka ciekawych klasyfikacji, np. podzielił koty na wychodzące, niewychodzące, współdzielne i antywychodzące. Podał także osiemnaście typów kocich osobowości od  kotów widmo i diabłów wcielonych po alpinistów i psychopatów. To jednak nie koniec niespodzianek. Znajdziemy tutaj także rozdziały o kocim wkładzie w kulturę i naukę. Wiecie jak nazywają się osobniki powstałe z krzyżówek różnych gatunków kotowatych? Ile kotów było już w kosmosie? Który fizyk podał kota jako współautora swojego dzieła? Co wspólnego miały koty z Albertem Einsteinem, Edwinem Hubble’em, Thomasem Edisonem lub młodym Teslą? Jeśli nie, mam dla was dobrą wiadomość, dzięki Ratajczakowi macie te informacje w skondensowanej formie i w jednym miejscu.

Przyznam, że zanim przystąpiłam do lektury nieco obawiałam się, że kontynuacji może zabraknąć świeżości pierwowzoru i interesujących tematów. Mój niepokój był jednak całkowicie bezpodstawny, bo pióro się pisarzowi nie stępiło ani troszeńkę! Niesamowita wyobraźnia i barwny styl Ratajczaka sprawiły, że jego książkę połknęłam w jeden wieczór, przerywając czytanie tylko po to by z rozrzewnieniem popatrzeć na moje brykające kociaki. Wydaje mi się, że złożoność opisywanych w niej problemów i radości, głównie docenią osoby, które mieszkają już z sierściuchami. Ci którzy dopiero mają taki zamiar mogą zbyt wiele rzeczy uznać za żart  – na szczęście nie mogą później powiedzieć, że nikt ich nie ostrzegał. Jeśli macie dosyć poważnych poradników i zamiast nadmiaru drobiazgowych informacji potrzebujecie niekonwencjonalnej terapii śmiechem, to koniecznie sięgnijcie po Jak wytresować kota. Najlepiej po obie części.

Długich dni i zaczytanych nocy
Podążajcie za Atramentowym Królikiem!

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com