Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Niewierność ma się dobrze

Jakie są przyczyny zdrady i czy można się przed nią uchronić? Czy gdy już do niej dojdzie, to lepiej by została tajemnicą czy wyszła na jaw? Czy jedyne co po sobie zostawia to wyniszczone bezlitosnym bólem zgliszcza? Czy zawsze oznacza kres miłości? Czy kryzys jaki wywołuje może nieść z sobą coś pozytywnego? Czy zawsze zdradzający to bezduszny wiarołomca, a zdradzany to cierpiąca ofiara? Chociaż w pierwszym odruchu odpowiedzi wydają się nam oczywiste, szybciutko uświadamiamy sobie, że świat wcale nie jest tak czarno-białym miejscem, jakbyśmy niejednokrotnie chcieli. I większość odpowiedzi ukrywa się w odcieniach szarości. To jak definiujemy i reagujemy na niewierność najczęściej zależy przecież od tego jakie mamy z nią doświadczenia i w jakim kręgu kulturowym się wychowaliśmy. Im dłużej o niej rozmyślamy i im bliżej się jej przyglądamy tym intensywniej dociera do nas fakt, jakim jest ona złożonym i pełnym sprzeczności problemem. Zresztą czego się spodziewaliśmy? Skoro miłość jest skomplikowana, dlaczego niewierność miałaby okazać się prostsza? Z analizą tej wielopiętrowej perturbacji, postanowiła zmierzyć się autorka Inteligencji erotycznej, wybitna psychoterapeuta Esther Perel. Za niedługo do księgarń trafi efekt jej pracy, poradnik pt. Kocha, lubi, zdradza.

Autorka nie tylko dotknęła w niej każdego aspektu niewierności: emocjonalnego, seksualnego i społecznego, ale zaprezentowała nam również różnice w ich postrzeganiu. Wiele zależy przecież od czasów i miejsc w których do niej dochodzi. Inaczej reagują na nią członkowie społeczeństw stawiających rodzinę na pierwszym miejscu, a inaczej ci, dla których najważniejszy jest rozwój osobisty jednostki. Niewierność nabrała także nowego znaczenia, odkąd kobiety zaczęły walkę o równouprawnienie, małżeństwa aranżowane ustąpiły miejsca tym zawieranym z miłości, a związki niekoniecznie są formalizowane. Perel nie szczędząc nam szczegółów rozprawia się także z mitami, które narosły wokół zdrady. Okazuje się chociażby, że powszechne przekonanie o tym, że mężczyźni szukają tylko seksu, a kobiety uczuć, jest całkowicie błędne. Także twierdzenie, że skoków w bok dopuszczają się tylko ludzie niemoralni, wewnętrznie skrzywieni lub tacy, którym brakuje czegoś w domowych pieleszach jest całkowitą nieprawdą. Aby zobrazować nam spektrum problemu, posiłkuje się materiałami z prowadzonych przez siebie sesji terapeutycznych. Historie konkretnych osób, ich motywacje, obawy, reakcje pomagają jej uchylić przed nami rąbka tajemnicy na temat ludzkiej psychiki. Stawiają także pod znakiem zapytania nasze pochopne osądy, do których jesteśmy przecież wyjątkowo skorzy, zwłaszcza gdy chodzi o potępianą powszechnie niewierność.

Według Esther Perel zdrada nie musi być końcem relacji, może stać się bramą do jej lepszego zrozumienia. Oczywiście terapeutka nie zachęca nikogo do tego, by w ten sposób naprawiał swoje życie, ale i tak dla wielu takie postawienie sprawy, próba znalezienia w katastrofie pozytywów, to zbyt wiele. Perel niczym niezrażona wkracza mimo to na grząski grunt i śmiało dotyka drażliwej kwestii jaką jest „uzdrawiająca moc” zdrady. Zachęca nas do bardziej otwartego podejścia, spojrzenia na każdą sytuację z wielu, często wykluczających się nawzajem, punktów widzenia. Boleśnie uświadamia nam przy tym, że nie ma żadnej cudownej recepty, która może nas przed nią obronić. Niestety nie ma też uniwersalnego sposobu, który pomógłby nam przez nią przejść, ani  gwarancji, że wyjdziemy z tego starcia cało. Pewne jest tylko to, że jeśli nam się to uda, będziemy naprawdę mocno poobijani.

Wystarczy rzut oka na okładkę, by dojść do wniosku, że polskiemu wydawcy zabrakło na nią pomysłu. Na szczęście rekompensuje nam to nasza rodzima wersja tytułu książki. Nawiązuje ona do znanej mi z dzieciństwa wyliczanki (oczywiście to tylko jedna z wielu jej wersji): Kocha/ lubi /szanuje /nie chce/ nie dba/ żartuje/ w myśli /w mowie/ w sercu/ na ślubnym kobiercu. Zabawa polegała na tym, że wypowiadając kolejne frazy obrywaliśmy po jednym płatku kwiatka (najczęściej wykorzystywaliśmy do tego stokrotki). Fraza wypowiadana przy ostatnim była oczywiście naszą wróżbą. Jeśli ta nie przypadała nam do gustu, to zabieraliśmy się do „obierania” następnego kwiatka. I tak w kółko, aż do skutku. Mój partner zauważył znowuż, że tytuł poradnika jest dosyć przewrotny, bo gdyby tak pomiędzy „lub” i „i” pojawiła się spacja, nabrałby on nowego znaczenia. Chyba powinnam się zacząć martwić.

Na przestrzeni wieków stępiono niejedno pióro podejmując drażliwy temat zdrady. Nie da się zaprzeczyć, że towarzyszy nam ona od zawsze. Wciąż ewoluuje, zmienia kształt i oblicze, dostosowując się do kulturowych i społecznych wymogów. Zmyślnie wymyka się definicjom i szufladkowaniu. Chociaż próbując zrozumieć jej istotę Esther Perel przedarła się przez prawdziwy labirynt uczuć, to nie napisała tak naprawdę książki odkrywczej. Budzącą emocje, drobiazgową i dynamiczną tak, ale nie odkrywczą. Kocha, lubi, zdradza, to przede wszystkim zbiór kluczowych informacji na temat niedochowywania wierności, dopełniony materiałami z prywatnych sesji terapeutycznych.

Esther Perel zachęca nas do zmiany perspektywy, spojrzenia na zdradę w inny sposób, do zmierzenia się z krzywdzącymi stereotypami i także, poniekąd, z własnymi lękami. I chociaż czasami możemy się w jej książce natknąć na coś czego nie chcieliśmy wiedzieć i co dotknie nas do żywego, to myślę, że mimo to  warto po tę pozycję sięgnąć. Szczególnie powinien zwrócić na nią uwagę każdy, kogo interesują zagadnienia związane z relacjami damsko-męskimi. Ale nie tymi wyidealizowanymi, osadzonymi w bajkowych wyobrażeniach o wiecznym szczęściu, tylko tymi, które tworzą ludzie z krwi i kości, mierzący się z prawdziwym światem.

Długich dni i zaczytanych nocy.
Podążajcie za Atramentowym Królikiem!

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com