Kto mi powie, co te sny oznaczają❓❓❓❓

Jako, że mój umysł pracuje ostatnio na zwiększonych obrotach, przychodzą mi do głowy coraz dziwniejsze pomysły. We śnie oczywiście. Bo w ciągu dnia to moja kreatywność ma nadal konsystencję betonu.

1️⃣ Wyśniłam więc dzisiaj pomysł na biznes. Nietypowy taki. Bo wyszło na to, że trzeba z DOMU zrobić AUTOBUS. We śnie to wszystko było tak logiczne, że w ogóle nie poddawałam w wątpliwość sensu takiego przedsięwzięcia. Oburzałam się tylko o jedno i na to definitywnie nie chciałam się zgodzić: żeby kasownik był w kuchni nad stołem. Nie potrafiłam znieść myśli, że mi się ludzie będą pchać z łapami nad śniadaniem, żeby skasować bilet. Przebudziłam się, gdy zaczęło do mnie docierać, że ten autobus będzie przecież cały czas stał w miejscu.

2️⃣ Drugi sen był nieco mroczniejszy. Pamiętacie moje niedawne majaki o śpiewających zwłokach Indianki? I tym razem pojawił się motyw wrzucania martwych ciał do wody, jako sposób na naprawienie problemów (skoro się powtarza to może coś symbolizuje?). Co ciekawe we śnie wiedziałam, że za 15 lat będzie chciał mnie ktoś zabić i podpisałam umowę z jakimś producentem, że będą mogli kręcić o tym film (a właściwie to bardziej reality show).
Monika Majchrzyk byłaś moją agentką.