Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Świat według Myszki, czyli kota

Jeśli jesteś absolutnym kociarzem i nic co kocie nie może przejść niezauważone koło twojego nosa, musisz poznać Myszkę. Myszka – co do tego nie ma wątpliwości jest – kotem, i to na dokładkę bardzo rozgadanym. Na „swoim” blogu MYSZ ALE KOT chętnie opowiada nam o swoich mniejszych i większych przygodach już od ponad trzech lat! Jej wytrwała praca zaowocowała niedawno wydaniem e-booka, w którym zamieszczono część opowiedzianych przez nią kocich historii.

Oczywiście do tego by prowadzić bloga i wydać e-booka – czyli przełożyć na ludzki język kocie doświadczenia – potrzebny jest człowiek. I tutaj na scenę wkracza Katarzyna Mól: pańcia, kocia opiekunka, pisarka i koci tłumacz. Nasza futrzasta gawędziarka to właśnie z jej pomocą postanowiła podzielić się z nami swoimi wspomnieniami i przeżyciami. W efekcie powstało coś na kształt kociego pamiętnika. Z każdej przytoczonej tutaj anegdoty wynika jakaś nauka: dotycząca życia kotów (odwieczny problem z drzwiami i kocie moce), relacji mruczków z ludźmi (miziaj mnie i karm!), wartości takich jak przyjaźń i ogólnych prawd o życiu i śmierci. Nie da się ukryć, że niektóre spostrzeżenia Myszki dają nam do myślenia, zwłaszcza te które dotyczą bezdomności (dlaczego nie każdy kot ma swojego człowieka?), chorób, ostatecznych pożegnań i przeżywania żałoby.

Mysz ale kotZanim sięgniecie po e-book musicie być świadomi tego, że Mysz ale kot nie ma charakteru poradnikowego. Według takowych koty nie powinny np. jeść ryb, pić mleka i ganiać za laserem. Aleksowi, Muszce i Betce nikt tego nie zabrania. Zresztą, książka skierowana jest raczej – w moim odczuciu – do młodszego czytelnika. Kolejne teksty są łatwo przystępne, króciutkie i napisane bardzo prostym językiem. Pojawia się w nich mnóstwo powtórzeń i zdrobnień, które infantylizują treść. Taki jest jednak sposób wyrazu Myszki i trzeba przyznać, że jest w tej kwestii bardzo konsekwentna. Nawet trudne tematy przedstawia nam w niezmiernie przystępny i lekki sposób. Trzeba jaj przyznać, że niezależnie od sytuacji zaraża czytelnika pozytywną energią.

Co rzuciło mi się w oczy, to zbyt wiele „białych plam”. Nie warto przenosić jednego zdania, lub trzech słów na kolejną stronę, skoro mają one być jedynym, co na niej zobaczymy. Zastanawiałam się również, czy nie warto byłoby urozmaicić i dopełnić tekst grafikami lub zdjęciami, reprezentującymi naszych rezolutnych, kocich bohaterów. Na pewno ożywiło by to publikację i nadało jej trochę innego, dodatkowego „wymiaru”.

 

 

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com