Ostrzeżenie
Przyznam wam się, co mi się przytrafiło/śniło/wydawało w niedzielę nad ranem. Musiałam być na w półśnie, ponieważ bardzo wyraźnie czułam jak D. się niespokojnie wierci. Potem sięga po telefon (ja śpię z brzegu, koło stolika), przykłada mi nóż do szyi i robi kilka fotek. Potem odkłada telefon na miejsce, a nóż na parapet i kładzie się z powrotem spać. Stwierdziłam, że nie będę nad ranem robić awantury i powiem mu potem, co o tym myślę.

W momencie, gdy zażądałam by pokazał mi album ze zdjęciami w swoim telefonie, zaczęło do mnie docierać, jakie absurdalne jest podejrzewanie go o coś takiego. Zresztą wkręcił się w temat tak samo jak ja. 

Teraz nerwowo reaguję na przychodzące wiadomości. Oczekuje bowiem, że dostanę z obcego numeru zdjęcie na którym śpię z nożem przy szyi….

Bo najgorsze jest w tym wszystkim to, że po przebudzeniu naprawdę znalazłam go na parapecie…

______________
Albo wynajmujemy nawiedzone mieszkanie albo mamy sublokatora. Bo niedawno gdy D. wracał z pracy myślał, że się wygłupiam i przekręcam mu zamek w drzwiach. Myślał także, że to ja ciągnę za klamkę… Tyle, że ja już spałam.

Gdy oglądam filmy o podobnej tematyce, to nabijam się z bohaterów, że nie wyprowadzają się od razu z takich miejsc…

Robi się nie za ciekawie……….