Przybył „Człowiek ze światła”!
Naprawdę długo czekałam, ale w miłości rozłąka sprzyja uczuciu. Otwieram paczkę z wyraźnym podnieceniem i odrobiną niepokoju. Czy dobrze wyglądam? – pytam sama siebie, bo w końcu w środku czeka Bler, a przy superbohaterach trzeba być jakoś ogarniętą. Poprawiam fryzurę. Lidia przestała być dla mnie konkurencją, a stała się niedoścignionym wzorem. Czy można być tak piękną i niebezpieczną kobietą? Cóż, poprzeczkę trzeba stawiać sobie wysoko.
Nieważne, że przeczytałam „Człowieka ze światła” już kilka razy w formie elektronicznej. James Bon powiedział, że pewne sprawy trzeba robić klasycznie. W końcu zawsze lepiej pomacać, niż tylko popatrzeć. Ale ci co nie mogą pomacać, niech choć popatrzą…
To, że zakochuję się w „niestandardowych” mężczyznach, nikogo nie dziwi. Zastanawia mnie jednak dlaczego większość z nich jest czystą Ideą…
Jeśli zwiedzać Polskę, to z fantazją, najlepiej postapokaliptyczną.
Kraków Śladami Blera, czemu nie. Rafał Szłapa narysował ciekawy przewodnik po Krakowie
Plakat patriotyczny, do powieszenia nad łóżkiem, albo w podziemnej kryjówce waszej organizacji zbrojnej.
Moje cudo! Poranny kubek kawy z Blerem i Lidią. Bardzo inspirujący. Pora uratować dziś świat!