Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Sen

Osoba, której dotyczył mój dzisiejszy sen już o nim wie i przyjedzie do mnie jutro w odwiedziny. Będziemy odczyniały zły urok, czyli zjemy coś słodkiego na dobry początek, a potem się zobaczy.

Tak więc moja koleżanka została oskarżona o brutalne morderstwo. I chociaż była niewinna, we śnie byłam o tym święcie przekonana, to sąd skazał ją na karę śmierci. Nie wiem czy potrzebowali kozła ofiarnego, żeby wykazać się przed opinią publiczną, czy rzeczywiście mieli jakieś dowody – ten fragment pamiętam jak przez mgłę.

Najważniejsze działo się później. Moja koleżanka, która w prawdziwym życiu bardzo dba o wystrój mieszkania i wszystko u niej do siebie pasuje, w moim śnie mieszkała na strychu starej rudery. W sporym pomieszczeniu strop podtrzymywały drewniane, popękane belki, podłogę przykrywała niedbale rzucona, zciorana gumolitka, a jedyne meble stanowiły zbite z desek półki. Tutaj koleżanka postanowiła urządzić swoje przyjęcie pożegnalne. Skoro nie mogła mieć na to wszystko wpływu, jako filozofka, postanowiła się całą sytuacją nie przejmować. Podczas uroczystości popijaliśmy szampana z eleganckich kieliszków, a ona rozdawała nam książki. Żeby się nie zmarnowały. Goście za to poprzynosili jej kwiaty. W doniczkach, żeby można je było potem postawić na grobie. Praktyczne.

Najbardziej utkwiły mi w pamięci larwy much chodzące wszędzie po podłodze. Bardzo symboliczny element w stosunku do kontekstu. Zapomniałam dodać, że byłam boso, dlatego mnie brzydziły.

********

Już dawno nie miałam tak realnego snu. Po przebudzeniu naprawdę byłam zdenerwowana i smutna. Musiałam chwilkę odczekać za nim do mnie dotarło, że to był sen.

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com