Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Uszkier na tropie

Nie każde śledztwo w sprawie morderstwa to spektakularna rozgrywka tocząca się w napięciu między błyskotliwym stróżem prawa i ponadprzeciętnie inteligentnym zbrodniarzem. Nie każde jest ciągiem zaskakujących zwrotów akcji, brawurowych konfrontacji, morderczych pościgów i fascynujących odkryć. Wbrew naszym oczekiwaniom, codzienność w policyjnej dochodzeniówce jest inna. Zazwyczaj to mozolna dłubanina, niekończące się przesłuchania, przekopywanie się przez stosy dokumentów, spisywanie nudnych raportów oraz próby złożenia strzępów informacji w sensowną i logiczną całość.

Owe realia są doskonale znane Barnabie Uszkierowi i jego doświadczonym w „bojach” współpracownikom. Dlatego, gdy na jednym z gdańskich osiedli znalezione zostają zwłoki młodego mężczyzny i nic nie wskazuje na to, czym kierował się morderca wybierając ofiarę, wiedzą, że czeka ich niełatwa przeprawa. Sprawę dodatkowo komplikują nietypowe obrażenia na ciele denata, które łączą ją ze zbrodniami z lat osiemdziesiątych, sześćdziesiątych a nawet z morderstwami dokonanymi w 1945 roku! Oznaczałoby to, że zagadkowy sprawca może być już bardzo wiekowy lub mieć naśladowcę, albo śledczy mają tym razem do czynienia z bardzo nietypowym zbiegiem okoliczności. Uszkierowi brakuje punktu zaczepienia, obawia się więc, że i tym razem morderca się wywinie. Jakby tego było mało napiętą atmosferę panującą wokół śledztwa, psuje przydzielona do zespołu „nowa”. To, delikatnie mówiąc, inteligentny inaczej i mało sympatyczny babsztyl, który nie dość, że wytrąca wszystkich z równowagi, to jeszcze trzeba pilnować, żeby niczego  nie popsuł. Pech, jakby się uwziął, wciąż rzuca naszym bohaterom kłody pod nogi. Uszkier i jego ludzie nie mają jednak w zwyczaju odpuszczać, a to bardzo nie spodoba się bezwzględnemu przestępcy, który postanowi pozbyć się każdego, kto stanie mu na drodze.

Jak już wspominałam, w pracy policjantów z rzadka trafiają się sytuacje, które sprawiają, że krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach. Agnieszka Pruska w Spadkobiercy, postanowiła jednak nie skąpić Uszkierowi wrażeń. I chociaż nasz bohater głównie rozmawia ze świadkami, czyta raporty, analizuje zdobyte informacje i łamie sobie głowę o co w tym wszystkim może mordercy chodzić, to – tak dla urozmaicenia i żeby przewietrzyć głowę – bierze również udział w pościgu, strzelaninie i bójce. Każda z tych niebezpiecznych sytuacji przybliża go oczywiście do rozwiązania sprawy, ponieważ przekraczający kolejne granice zbrodniarz coraz bardziej się odsłania. Muszę przyznać, że samo zakończenie mnie zaskoczyło. Motywów morderstw szukałam zupełnie nie po tej „stronie zbrodni” po której powinnam.

To było moje pierwsze spotkanie z komisarzem Uszkierem (a Spadkobierca, to już czwarta część jego przygód) mimo to nie miałam problemów z odnalezieniem się w realiach gdańskiej dochodzeniówki. Pisarka skupia się bowiem na jednym, głównym wątku powieści, czyli śledztwie, nie bawiąc się w „psychologię” jednowymiarowych postaci czy wątki poboczne. Podczas, gdy działania policji są przez nią przedstawione dosyć drobiazgowo i wnikliwie (nie oszczędza nam również powtarzalności działań i dialogów, utrwalając nam w ten sposób pewne mechanizmy), to cała reszta stanowi w powieści ledwo zaznaczone i niewiele znaczące tło, na które tylko od czasu do czasu rzucamy okiem.

Ze względu na jednowątkowość, niezbyt zawrotne tempo akcji i sposób przedstawienia śledztwa – bliższy szarej prawdzie niż barwnej fikcji literackiej – powieść może niektórym wydawać się mało ekscytująca i nużąca. Jeśli o mnie chodzi, jako że nastawiłam się na coś nieepatującego przemocą i lekkiego, Spadkobiercę całkiem nieźle mi się czytało. Więc jedyne do czego się przyczepię to sporo baboli, które wydawnictwo puściło do druku. Błagam, poprawcie je we wznowieniu!

Długich dni i zaczytanych nocy.
Podążajcie za Atramentowym Królikiem!

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com