Ponowne spojrzenie
Gdy już przytaszczyłam książkę z poczty do domu – oczywiście ciepło wspominając listonosza – postanowiłam zerknąć na parę pierwszych stron i zobaczyć czy spodoba mi się styl Kathleen Barber. I tak się wczytałam, że z chwilki zrobiła się godzina, potem dwie i ani obiadu, ani kolacji, a naczynia w zlewie zdążyły już wyewoluować na tyle, […]