Zło niejedno ma imię, czyli o czystkach w imię niewiary
Zdradzę wam, że z powodu ostatnich rewelacji musiałam nieco zmienić tekst o „Laleczkach”. W poprzedniej wersji, pomarudziłam trochę o tym, że Marcin tworzy niesamowite światy, zamieszkałe przez fascynujące postacie, ale jego książki są zdecydowanie zbyt krótkie byśmy mogli się w nich na dobre zadomowić. Wiecie, ja bym chciała, żeby te, świetne skądinąd, historie były rozbite […]