Dobre bo polskie
Następnie zobaczyli rękę i kawał kadłuba, z którego wylatywały wnętrzności. Nie było nic więcej. Żadnej miednicy, o nogach nie wspominając. Zombie otworzył usta i zaskowyczał. Nie cierpiał. Mógłby być samą głową ,nawet o tym nie wiedzieć, po prostu skowyczeć i mieć jeden cel –ugryźć. Zombie Radeckiego i Cichowlasa nie są szczególnie wybredne. Każda część ciała, […]