Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Albinos krwiopijca: reaktywacja

Panie Dobrowolski, tego się czytelnikom nie robi! Miałam dostać odpowiedzi na pytania, a nie skręcać się z ciekawości w oczekiwaniu na kolejną część przygód Konrada!

Wampir znany nam z pierwszego tomu, wspomniany już Konrad Harkov, był cherlawym, pomarszczonym starcem z resztkami sterczących w nieładzie włosów, któremu daleko – na szczęście – do połyskującego w słońcu amanta. Jak przystało na zgredziałego i zmierzłego odludka, który ma po dziurki w nosie bezsensowności otaczającego go świata i rządzących nim intryg, „wyprowadził” się w Bieszczady, do maleńkiej górskiej wioski. Jak się pewnie domyślacie, chciał po prostu uciec przed problemami, ale niestety, przeszłość przywędrowała za nim nawet w te dzikie ustronie. I wtedy się zaczęło. Kto czytał, ten wie.

W kontynuacji, nasz bohater, jakkolwiek by to zabrzmiało (w końcu to nieumarły), nabrał „życia”. Po porzuceniu bezkrwistej diety: odmłodniał, odzyskał krzepę i wigor. Trochę bałam się, że straci przez to dla mnie na atrakcyjności, bo będzie bardziej wpisywał się w pożądaną współcześnie estetykę wampirzego przystojniaka, stworzonego głównie do przeżywania romantycznych uniesień. Na szczęście autor mi tego nie zrobił: zamiast ckliwego harlekina, powtórnie dostajemy dynamiczną i pełną brutalności opowieść, w której bez względu na to czy jesteś dobry, czy zły, masz takie same szanse na to by dostać porządny łomot lub umrzeć – tym razem ostatecznie.

W „Cyjanie” nie tylko Konrad (vel Cyjan) ulega metamorfozie. Z owianych mrocznymi tajemnicami leśnych ostępów, przenosimy się wprost w, tętniące rykiem silników, trzewia miasta. Zmienia się więc sceneria i związana z nią perspektywa: z dzikiej i nieokrzesanej w mocno zurbanizowaną – z jednej strony cuchnącą spalinami, zasikanym dworcem i brudem ulicy, z drugiej oślepiającą arogancją luksusu betonowej cywilizacji. Pojawiają się także nowi bohaterowie m. in. twarde i harde wampirzyce, cała ferajna groźnych bikerów i mnóstwo „młodych”, nieświadomych swojego położenia przemienionych upiorów. Konrad chciał początkowo TYLKO rozwikłać zagadkę swojego pochodzenia, wplątał się jednak w skomplikowaną intrygę, która ma na celu rozsadzenie wampirzej społeczności od środka i zdetronizowanie jej samozwańczego władcy. Po drodze oberwał bowiem nie tylko ten kto powinien, a o ile znamy już porywczego Konrada, on takim sytuacjom nie odpuszcza. Nawet jeśli oznacza to ucięcie sobie pogawędki z samą Śmiercią i zatracenie się w szaleństwie.

Dobrowolski powtórnie zabiera nas na wyprawę w głąb wampirzego jestestwa, gdzie próby ratowania porządku istnienia, grożą pogrążeniem się w beznadziei i chaosie. Tutaj wszystko wrze, wręcz kipi. Tym razem jest bowiem intensywniej, mroczniej, sensacyjniej, a wątpliwości natury egzystencjalnej, nękające naszego albinosa krwiopijcę, zyskują nowy wymiar.

Podczas lektury „Delirium” byłam tą historią – gęstą, z nutą słowiańszczyzny – totalnie zachwycona. To był debiut przez sporkie „D”. Po przeczytaniu „Cyjana”, muszę przyznać, że „Delirium” było zaledwie przygrywką do konkretnie rozkręcającej się akcji! Fabularnie – jeśli lubicie motyw straconych szans, zmiennokształtnych, pradawnej magii, gangów motocyklowych – mamy do czynienia z totalną petardą. Na dokładkę autor bardzo się warsztatowo rozwinął. Dbałość o szczegół, naturalność dialogów, płynność językowa, są na wyższym poziomie niż poprzednio – chociaż i tak było dobrze. Jedyne do czego można się jeszcze przyczepić, jeśli już się musi, to rozchwiana dynamika poszczególnych scen. Nie ma to jednak większego wpływu na odbiór powieści.

Jak widać, Dobrowolskiego warto poznać. Jeśli jeszcze nie mieliście styczności z jego twórczością, to koniecznie sięgnijcie po opowiadania z „Tryzny” i „Gruzów” oraz oczywiście po cykl o krwiopijcy albinosie.

[współpraca barterowa]

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com