Po bizarroConie
Wczoraj było dniem odkryć. Okazało się, że mam pod blokiem – dosłownie p o d b l o k i e m – przystanek autobusowy, o istnieniu którego nie miałam pojęcia, a także, że można wsiąść do niewłaściwego autobusu i, mimo to, dotrzeć do celu. Jako, że ostatnio pociągiem przemieszczałam się jakieś 20 lat temu, […]