Alicya w Krainie Słów


Drogę gubią ci, którzy obracają się za siebie


Koniec nie nadejdzie


HIT lub KIT, czyli film tygodnia


Polecamy


Czytam, bo lubię grozę


Co ma jeleń do napalonych facetów?

John Landis słynie z tego, że w tworzona przez niego groza kipi od humoru. Na swoim koncie ma m.in. takie dzieła jak: The Banana Monster (1973), Amerykański wilkołak w Londynie (1981), Twilight Zone: The Movie (1983) i Innocent Blood (1992). Wyreżyserował także słynny Thriller z Michael’em Jacksonem. Nic więc dziwnego, że jego wkład w cykl Mistrzowie Horroru, czyli Kobieta Jeleń, stanowi mieszankę horroru, humoru i niedorzeczności.

Detektyw Dwight Faraday (Brian Benben) to prawdziwy pechowiec. Żona od niego odeszła, w pracy nikt za nim nie przepada, a niefortunny wypadek zaprzepaścił jego karierę zawodową. Zdegradowany, zajmuje się beznadziejnie nudnymi sprawami ataków zwierząt. By nie popaść w obłęd jego umysł nad wyraz często włącza sobie pauzę, wprawiając Dwighta w zbawienne odrętwienie. Mimo tych wszystkich „przypadłości” (a może właśnie dzięki nim?) tylko on jest w stanie dopuścić do siebie szaloną myśl, że odpowiedzi na pytania w sprawie niewyjaśnionych zgonów mogą być niekonwencjonalne, i – co najważniejsze – tylko on wpadnie na trop nieuchwytnego mordercy.

Zanim jednak Dwight doda dwa do dwóch, niestety dla męskiej populacji, od trupów będzie się roiło i nikt nie będzie miał pomysłu dlaczego. Mimo nadmiaru materiałów dowodowych bowiem, żadne ślady nie dadzą policjantom jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy mają do czynienia z brutalnymi atakami wściekłego zwierzęcia, czy z wyjątkowo okrutnymi morderstwami. Na miejscu zbrodni za każdym razem oprócz mięsnej, krwawej papki, która pozostaje z ofiary, pojawiać się będzie także jelenie DNA i ślady kopyt. Policja nie będzie więc mogła się zdecydować czy uznać, że ktoś używa nietypowego narzędzia do mordowania (jeleniej nogi?), czy nagle nastąpił nieszczęśliwy w skutkach wysyp fetyszystów. Niektóre ślady bowiem wskazują na seksualne tło zdarzeń. Sprawa jest na tyle elektryzująca, że nasz bohater ewidentnie odżywa. Próbując połączyć ze sobą elementy, które pozornie do siebie nie pasują, trafia w końcu na starą indiańską legendę. Mowa w niej o wyrafinowanej, pięknej niczym bogini kobiecie – przynajmniej od pasa w górę – która uwodzi mężczyzn, by po tym jak ich wykorzysta, w mało subtelny sposób się z nimi rozprawić. Dwight zaczyna dopuszczać do siebie możliwość, że niedorzeczności, które przychodzą mu do głowy, wcale nie są takie absurdalne.

Trzeba przyznać, że grająca główną bohaterkę aktorka (a właściwie to modelka Cinthia Moura) dostała rolę życia. Przyszło jej wcielić się w spełnienie męskich modłów. Piękna, lubiąca obnażać biust niewiasta, która do tego wszystkiego NIE MÓWI, tylko zalotnie się uśmiecha to prawdziwe błogosławieństwo! Szczęście panów kończy się jednak w momencie, gdy próbują zajrzeć jej pod spódnicę. Ich marzenia przepadają z kretesem i rozochoceni faceci kończą jako mielonki z połamanymi penisami. Pozostali aktorzy również się spisali: przesadzali z ekspresją w momentach jak najbardziej do tego przeznaczonych i nie próbowali nadawać kreowanym przez siebie postaciom głębi, której w nich nie ma.

Od samego początku (zresztą już tytuł sporo zdradza) fabuła jest przewidywalna i czytelna. Nie o element zaskoczenia bowiem w Kobiecie Jeleniu chodzi, tylko o sposób przedstawienia i realizację poszczególnych elementów historii. Działania bohaterów nie mają określonego celu ani przyczyny: tak raciczkowej panny, jak i naszego detektywa. Chodzi głównie o to, by znaleźć zaginioną rękę i podzielić się z widzem wyobrażeniami o jeleniu-drwalu w kraciastej flaneli… Zgodnie z intencją twórców nie wolno traktować tej produkcji na serio, ma ona bowiem charakter czysto rozrywkowy. Nawet elementy gore zostały tutaj ukazane w groteskowy sposób. Jeśli więc chcecie się przestraszyć, raczej nie upierajcie się przy tej produkcji – bo się zawiedziecie. Za to dla fanów fabuł trącących absurdem Kobieta jeleń to pozycja obowiązkowa – po prostu cacuszko pierwszej klasy.

Zobacz również:

COPYRIGHT © 2024 ALICYA.PL

STRONY INTERNETOWE I REKLAMA:Distort Studioswww.distortstudios.com