Wiatr od wschodu
Gdy w Łasce opisywała zimę, podczas lektury czułam się tak, jakby przez każdą możliwą szczelinę do mojego domu wślizgiwał się mróz. Gdy w Wierze zabrała nas w sam środek gorącego i dusznego lata, tak samo jak znękani upałem bohaterowie, nie mogłam doczekać się burzy, która mogłaby przynieść z sobą odrobinę wytchnienia. Tak, Kańtoch ma niesamowity […]